sobota, 31 października 2020

Satin Mousse de Lavage Corporel. Mus do ciała guava z żurawiną - L'Orient

Satynowy mus do ciała z żurawiną mam już od dawna. Dostałam w prezencie. Dość długo przeleżał w szafce czekając na swoją kolejkę, ale w końcu trafił na moją półkę w łazience, żeby cieszyć mnie swoją obecnością.

Mus był zabezpieczony folią, a więc nie wysechł i nie zmienił swojej konsystencji. Jest cudowny! W konsystencji przypomina mi lody, gęsty krem lub lekkie masło do ciała. Wystarczy go wziąć bardzo niewiele do ręki, żeby szybko zamienił się w delikatną piankę, którą spokojnie można umyć całe ciało. Jest bardzo wydajny!
W zapachu jest lekko kwaśny. Wg mnie pachnie truskawkowo. Jedyną wadą tego produktu, z mojego punktu widzenia to zbyt intensywny zapach. Wprawdzie nie kojarzy się sztucznie, ale nie lubię aż tak intensywnych w zapachu kosmetyków. 

Skóra po użyciu musu jest przyjemna i niewysuszona, co jest jego wielką zaletą. 

W składzie satynowego musu są pestki żurawiny. Nie mają mocnego działania peelingującego i są lekko wyczuwalne. 

Skład: glycerin, aqua, sorbitol, sodium cocoyl isethionate, disodium lauryl sulfosuccinate, sodium chloride, phenoxyethanol, tetrasodium EDTA, parfum, CI 16255, cranberry exfoliator, limonene, benzyl benzoate, linalool, geraniol, citronellol, butylphenyl methylpropional, citral, isoeugenol.


Bardzo mnie kusi żeby wypróbować kolejne kosmetyki z tej serii!

sobota, 24 października 2020

Charcoal Nose Cleansing Strip - Luke

Jakiś czas temu dostałam kilka plastrów Charcoal Nose Cleansing Strip. Plastry zawierają węgiel drzewny, wyciąg z oczaru wirginijskiego, wyciąg z aloesu oraz wyciąg z zielonej herbaty. Zapowiadały się bardzo obiecująco. 

Plaster należy zwilżyć i przykleić na nos. Docisnąć. Poczekać aż zupełnie wyschnie (ok 10-20 minut) i odkleić. I tu zaczyna się problem. Za każdym razem przy próbie odklejenia plastra, rozwarstwiał się i prawie cała czarna część zostawała mi na nosie. Musiałam to zmywać / zdzierać. Trochę bez sensu. Miałam kilka plastrów i ani razu nie udało mi się ich użyć tak, alby był jakikolwiek efekt. Za każdym razem działo się dokładnie to samo. Nie polecam.

sobota, 17 października 2020

Shampoo Bar - Stara Mydlarnia

Szampony ze Starej mydlarni to kolejne testowane przeze mnie szampony w kostce zaraz po tych z Lusha oraz po Czterech Szpakach. Z wyglądu, faktury, zasady działania, nie różnią się w ogóle od tych z Lush.

Właściwie można by ich w ogóle nie rozróżnić. Podobna waga, kolor, kształt. Jedynie czym się różnią to opakowanie. Te z Lusha są pakowane zdecydowanie bardziej ekologicznie. W papier, pudełko korkowe lub metalowe. Te ze Starej Mydlarni pakowane są w plastikowe opakowanie.  

Męskie wersje szamponu są bardzo mocno perfumowane. Wg mnie za mocno. Ale mimo wszystko super się ich używa. 

Szampon Sandalwood dość mocno się kruszy i musiałam go włożyć do delikatnego woreczka. Zazwyczaj wkładam do niego szampony, jak jest ich już bardzo niewiele i zaczynają się kruszyć. Na szczęście używam go tylko w domu więc ta niedogodność nie bardzo mi przeszkadza. 
Ponieważ Lusha na polskim rynku nadal nie mamy, szampony ze Starej Mydlarni świetnie je zastąpią. 
Dla każdej osoby wrażliwej na dobro środowiska, szampony w kostce (nie opakowane a plastik) są świetna alternatywą dla tradycyjnych szamponów. Zachęcam do wypróbowania. Są bardzo wygodne w użytkowaniu. Świetnie nadają się tez do zabrania ze sobą w podróż. 

Inne szampony w kostce:

sobota, 10 października 2020

Krem pod oczy z 23 karatowym złotem i olejem arganowym - La-Le

Krem z 23 karatowym złotem to mój kolejny kosmetyk pod oczy z La-Le. Tym razem o wiele lepiej trafiony niż Masło kawowe pod oczy, które pod oczy nie sprawdziło mi się wcale. 

Krem z 23 karatowym złotem ma lekką konsystencję, łatwo się rozprowadza i bardzo szybko wchłania. Zawarty w kremie olejek arganowy działa nawilżająco i uelastyczniające. Złoto hamuje proces starzenia się skóry. Muszę przyznać, że bardzo lubię ten krem i jego jedwabistą konsystencję. 

Skład: Butyrospermum Parkii Butter, Aqua, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Argania Spinosa Nut Oil, Cosmetic Gold, Tocopheryl Acetate, Parfum

sobota, 3 października 2020

Krem jaśminowy z ekstraktem z jedwabiu - La-Le

Krem jaśminowy z ekstraktem z jedwabiu używam dość długo... i nie mogę zużyć. Krem ma za zadanie głównie zatrzymujące wodę w skórze i nawilżające, ale także działanie ochronne, łagodzące i zapobiegające pierwszym oznakom starzenia. 

Jak na krem nawilżający, mam z nim duży problem. Po użyciu kremu, skórę twarzy miałam zawsze napiętą i przesuszoną. Używając go musiałam zawsze pamiętać o mocno nawilżającym serum nakładanym pod krem, albo o oleju lub jakiejś dodatkowej masce na noc nakładanej na krem. Sam krem w ogóle mi się nie sprawdził. 

Krem ma też bardzo intensywny zapach jaśminu, więc osobom bardzo wrażliwym na zapachy może się zupełnie nie sprawić. 

Skład: Aqua, Linum Usitatissimum (Linseed) Seed Oil, Helianthua Annuus (Sunflower) Seed Oil with Jasminum Officinale (Jasmine) Flowers, Glycerin, Glyceryl Stearate, Cetearyl Alcohol, Sodium Stearoyl Lactylate, Gluconolactone, Sodium Benzoate, Simmondsia Chinensis Oil, Jasminum Grandiflorum Flower Extract, Benzyl Acetate, Linalool

Inne opisywane przeze mnie kosmetyki z La-Le:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...