sobota, 25 grudnia 2021

Algopure - Gentle Enzyme Facial Exfoliator - Sensum Mare

Delikatny Peeling Enzymatyczny gentle enzyme facial exfoliator kupiłam w zastępstwie mojego wieloletniego ulubieńca - Vita Lemon Sparklin peeling gel z firmy Mizon. Po wielu latach kupowania tego samego produktu naszła mnie chęć na zmianę. Niestety tym razem była to zmiana na dużo gorsze. 

Przede wszystkim ten peeling musimy trzymać dość długo na twarzy bo aż 15-20 minut. Jak dla mnie jest to niestety trochę za długo. Rzadko kiedy mam tyle czasu w ciągu tygodnia - a peeling wg zaleceń producenta powinniśmy powtarzać 2-3 razy w tygodniu. To jednak mój błąd, że kupując ten peeling nie sprawdziłam jak go użytkować. 
Kolejny minus. Peeling sansum mare śmierdzi okrutnie. W konsystencji przypomina lejącą się galaretkę. Jest taki lekko żelowany. Z koloru przypomina czarną herbatę. To chyba pierwszy peeling którego na prawdę nie lubię. Nic mi w nim nie pasuje. Ani konsystencja, ani zapach ani czas który się go trzyma na twarzy.  
Peeling jest bardzo delikatny i jak dla mnie to jedyna zaleta. 
Skład:

sobota, 18 grudnia 2021

Nawilżająca maseczka do twarzy. Aloes - Farmona

Nawilżającą maseczkę do twarzy kupiłam w Faromonie. Do wypróbowania. Nie chciałam kupować właściwie niczego nowego, bo nadal mam dużo kosmetyków upchanych w szufladzie, ale taka maseczka zużywa się dość szybko i przyjemnie. Do tego nie była droga. Wydałam na nią 5,5 PLN, czyli naprawdę cena nie była nazbyt wygórowana. 

Maseczka składa się z dwóch kawałków / płatków oddzielonych perforowaniem. Dzięki temu nie musimy zużywać jej od razu całej. Nie trzymamy też otwartego opakowania zbyt długo. 

Maseczka jest mocno nawilżająca i dedykowana do każdego typu cery. Muszę przyznać, że użyłam jej w sytuacji nietypowej. Otóż po raz pierwszy od kilku lat złapało mnie naprawdę poważne przeziębienie. Z nosa lało mi się ciurkiem przez 3 dni. I właśnie w trakcie tego zdrowotnego Armagedonu postanowiłam otworzyć maseczkę i potraktować nią prócz twarzy opuchnięty i czerwony nos. 

Muszę przyznać, że maseczka naprawdę dała radę. Nie wiem czy to dzięki zawartości aloesu, ale bardzo mi pomogła przez te kilka dni. No właśnie! służyła mi przez kila dni z rzędu - częściowo na całą twarz i dużo częściej na nos. 

Maseczka ma 89 % składników pochodzenia naturalnego. Pozostawiamy ją do wchłonięcia, nie spłukujemy. Tak więc jak dla mnie jest to produkt idealny zamiast kremu na noc. 

Skład:

sobota, 11 grudnia 2021

Sesgen-32 Cell Activating Cream - SesDerma

Odżywczy krem aktywujący komórki to mój pierwszy produkt z firmy SesDerma. Muszę przyznać że ten debiut na mojej szafce, jest dość udany.

Krem ma jedwabną konsystencję i bardzo przyjemny, delikatny zapach. Jest przeznaczony do skóry suchej i wrażliwej z oznakami starzenia. Trzeba przyznać, że sprawdza się całkiem fajnie. Skóra po nałożeniu temu kremu jest dobrze nawilżona i wydaje się być "ładniejsza".
Podoba mi się, że krem jest zapakowany w ciężki szklany słoiczek który na prawdę ładnie się prezentuje na półce w łazience. Tylko zakrętka jest plastikowa. 
Skład:

sobota, 4 grudnia 2021

Serum - Booster do twarzy i dekoltu ze stoechiolem 1% i adonezyną - La-Le

Serum - Booster do twarzy i dekoltu ze stoechiolem 1% i adonezyną 1% kupiłam razem z Hydro boosterem humektantowym. I o ile z hydro boostera byłam bardzo zadowolona, to opisywane przeze mnie dzisiaj serum było delikatnie mówiąc słabe. Przede wszystkim nie podeszła mi jego oleista formuła. Pewnie mój błąd, że nie zwróciłam uwagi na to, że na serum składają się głównie oleje. 

Używałam tego serum głównie na noc. Serum nie nadaje się zupełnie na dzień, gdyż twarz po nim (jak to po olejach) jest tłusta. 

Końcówkę serum ciężko jest wyciągnąć, gdyż pipetka nie sięga do samego dołu buteleczki. Trzeba wylewać preparat bezpośrednio z butelki na rękę. 
skład:
Inne opisywane przeze mnie produkty z La-Le:
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...