sobota, 30 maja 2020

Masło kawowe pod oczy - La-Le

Masła kawowego używam od dawna. Głównie pod oczy oraz na suche miejsca jak na przykład usta. Wcześniej używałam jedynie "czystego" masła kawowego. Stosunkowo miękkiego i łatwo rozprowadzającego się po skórze. 

Na fali zainteresowania kosmetykami La-Le kupiłam masło kawowe tej firmy - na próbę / do porównania. 

Masło standardowo zapakowane jest w słoiczek z plastikową zakrętką (udało mi się jej jeszcze nie zniszczyć mimo kilku tygodni używania kremu). 

Nie jest to czyste masło kawowe. W swoim składzie zawiera na pierwszym miejscu masło shea, następnie olej z zielonych ziaren kawy, macerat kawowy oraz kompozycję zapachową. 
Jest bardzo gęsty. Spokojnie mógłby być użytkowany formie sztyftu (jak w pomadkach do ust). Gęstość masła to dla mnie główna wada tego produktu. Ciężko go rozsmarować. Mam wrażenie, że używając tego kremu niepotrzebnie rozciągam dodatkowo skórę pod oczami, żeby dokładnie nanieść na nią produkt. 

Masło kolorem przypomina kawę z mlekiem. Zapach jest delikatnie kawowy, nienarzucający się.
Dzięki konsystencji produkt starcza na prawdę na długo. Nadaje się także do smarowania spierzchniętych ust lub innych przesuszonych miejsc. Jednak poprzez zbyt gęstą konsystencję nie wrócę do niego jako do kremu pod oczy.   

Inne opisywane przeze mnie kosmetyki z La-Le:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...