Merry Cranberry - Stara Mydlarnia

Merry Cranberry to zestaw, który dostałam od przyjaciółki. To zestaw świąteczny, więc już prawdopodobnie nie do kupienia, ale może będzie znów dostępny w przyszłym roku. Zestaw składa się z musującej kuli do kąpieli, mydła oraz żelu do kąpieli i pod prysznic. 

Na "pierwszy ogień" poszła kula do kąpieli (75g). Zrobiłam sobie w niej cudowną, relaksującą kąpiel. To była bardzo przyjemna chwila tylko dla mnie. Polecam! O czym należy pamiętać, to fakt, że po użyciu kuli trzeba ponownie umyć wannę, ponieważ jest bardzo tłusta i śliska. 

skład kuli:

Mydełko glicerynowe imbirowy ludek (75g) używaliśmy do rąk. Starczyło na tydzień dla 3 osób plus pojawiających się czasami gości. Szczerze mówiąc byłam zaskoczona, że starczyło go aż na tak długo. Wydawało mi się, że jego "żywotność" będzie znacznie krótsza. Tak więc to był dodatkowy plus.

Skład: 

Najdłużej służył żel do kąpieli i pod prysznic (250 ml). Rzadko mam czas na kąpiel więc używaliśmy go głównie jako żelu pod prysznic. Pachnie delikatnie i przyjemnie. Używanie go to sama przyjemność.

Skład: 

Muszę przyznać, że prezent bardzo przypadł mi do gustu. Został zużyty z wielką przyjemnością. Lubię kosmetyki ze Starej Mydlarni. Nie są zbyt intensywne w zapachu, są ładnie zapakowane i po prostu przyjemne w użyciu. 

Koncentrat pogrubiający, szampon i odżywka Pro longer - L'Oreal

Ponad rok temu kupiłam za ok 180 zł zestaw L'oreal Pro longer w skład którego wchodził: koncentrat pogrubiający, szampon i odżywka. Muszę przyznać, że wahałam się czy ten zakup to dobry pomysł. Zdecydowałam się na zakup ponieważ za jednorazowe użycie koncentratu u fryzjera płaciłam 50 zł. Kupno 400 ml opakowania się więc opłacało. A szampon i odżywka zawsze się przydadzą (szczególnie gdy trzeba myć włosy codziennie). 

Kończę powoli wszystkie kupione kosmetyki. Przez ostatnie miesiące używałam głównie tych z zestawu, chociaż zdarzało mi się również, używać innych szamponów, np w kostce. 

Koncentratu pogrubiającego używam zazwyczaj raz w tygodniu. Na częściej brakuje mi czasu. Płyn rozprowadzam po wilgotnych kosmetykach i próbuje delikatnie wmasować we włosy poprzez delikatne ich ugniatanie. Po kilku minutach koncentrat spłukuje. Następnie włosy myję 2x szamponem oraz nakładam na kolejne kilka minut odżywkę. Włosy ponownie ugniatam, czesze tangle teezerem i spłukuje. 

Moje delikatne i skłonne do przetłuszczania się włosy są dobrze umyte i po porostu ładne po użyciu kosmetyków z tej serii. Jestem pewna, że to nie jedynie zasługa tych kosmetyków, ale rzeczywiście udało mi się zapuścić długie, zdrowe włosy. 

Żel do higieny intymnej aloes lukrecja - Yope

Żel do higieny intymnej aloes lukrecja to kolejny żel z Yope opisywany przeze mnie zaraz po żelu do higieny intymnej geranium i żurawina. Skusiłam się na aloes i lukrecję z ciekawości. Chciałam wiedzieć, czy również mi się spodoba. Muszę przyznać, że i ten produkt mnie nie rozczarował. Jest równie dobry jak geranium i żurawina. Ta sama, bardzo praktyczna i wygodna butelka a w środku po prostu dobry produkt. Jeśli ktoś ma wątpliwości powinien spróbować! 

Skład:

Inne opisywane przeze mnie kosmetyki Yope:

• Żel do higieny intymnej Geranium i Żurawina
• Naturalny krem do rąk. Herbata, mięta 

Rozświetlacz z serum invisible illumination - Lumene

Rozświetlacz z Lumene mam już od dawna. Używam od czasu do czasu. Czasami jest taki czas, że używam bardzo często a czasami robię dość długie przerwy.

Kiedy zazwyczaj używam tego rozświetlacza? Głównie przy okazji użycia kremu BB. Wtedy delikatnie wklepuje go pod oczami, pod łukami brwiowymi i na kościach policzkowych. Rozsmarowuje się bardzo dobrze. Pachnie bardzo delikatnie, prawie niewyczuwalnie. Nie wysusza. 

Opakowanie jest bardzo wygodne, szklane z pipetką. Ładnie się prezentuje w łazience. Wygodnie się z niego korzysta. Jedyny minusik to biały, gumowy uchwyt pipetki. Bardzo szybko się brudzi. 

Kosmetyk nie zawiera parabenów, oleju mineralnego. Nie jest testowany na zwierzętach. Zawiera źródlaną wodę arktyczną, ekstrakt z nasion arktycznej maliny moroszki oraz przeciwzmarszczkowe peptydy.