poniedziałek, 28 sierpnia 2017

Yoshino Pure&Care betainowy płyn micelarny - Yonelle

Kilka miesięcy temu dałam się namówić na zakup płynu miceralnego z firmy Yonelle. Płyn był drogi, bo kosztował 99 zł za 400 ml. Przeznaczony jest do oczyszczania twarzy i oczu każdego rodzaju cery (również tej wrażliwej). Co ciekawe, jego bazę stanowią substancję myjące stosowane w kosmetykach dla niemowląt. Zawiera D-Panthenol. Koi, nawilża, łagodzi podrażnienia. 

Wg etykietki preparat opracowany jest zgodny ze światowym trendem "anti-pollution" (cokolwiek by to znaczyło) i muszę przyznać, że rzeczywiście dobrze usuwa ze skóry brud i zanieczyszczenia. Nie podrażnia też skóry twarzy i oczu. 

Prawdę mówiąc uważam, że ten płyn jest dobry. Być może w porównaniu do ilości (400 ml) nie wychodzi BARDZO drogo, ale też nie ukrywajmy - tani nie jest. Co do mnie, raczej do niego nie wrócę. Myślę, że jednak w o wiele mniejszej cenie można kupić produkt podobnej jakości. 

sobota, 26 sierpnia 2017

Organic Aloe Vera Gel - Aloe Pura

Wakacje w pełni, a więc czas wrócić do produktów aloesowych. Tych prawdę mówiąc nauczyłam się używać około 2 lata temu, ale od tej pory używam cały rok (chociaż głównie w okresie letnim).

Organic Aloe Vera Gel to żel aloesowy w wygodnej tubce. Zawiera 99,9% organicznego soku z aloesu. Nie zawiera perfum,  parabenów, sztucznych barwników oraz SLS.

Zapach jak w większości produktów aloesowych ma mało przyjemny, ale też szybko wietrzejący więc da się wytrzymać. 

Porównując z żelami np z Aloe 99% Soothing Gel z Holiki Holiki czy Skin79 na pewno jest o wiele gęstszy i ma bardziej charakterystyczny, drażniący zapach. 

Żel aloesowy ma wiele zastosowań. Możemy go używać do włosów, na skórę przy alergiach, ukąszeniach owadów, czy podrażnieniach (np słonecznych). Świetnie łagodzi skórę po goleniu lub użyciu depilatora. 
100 ml

sobota, 19 sierpnia 2017

LÄHDE Nawadniająca mgiełka do twarzy - Lumene

Nawadniająca mgiełka do twarzy z firmy Lumene to niezaprzeczalnie mój hit sezonu wakacyjno-letniego. Od dawna używałam różnych preparatów do "nawadniania" twarzy. Próbowałam głównie hydrolatów i wód termalnych. Nigdy niestety nie byłam zachwycona efektami. Głównie dlatego, że atomizery były za mocne, twarz często była mokra a makijaż się rozmazywał. Zazwyczaj trzeba było też usuwać z niej nadmiar wody, co się wiązało z częściowym zmywaniem / rozmazywaniem makijażu. Jednak bez tego usuwania  nadmiaru płynu z twarzy, skóra nadmiernie się przesuszała.

Tego wszystkiego nie doświadczymy używając mgiełki Lumene. Muszę przyznać, że nigdy nie miałam tak dobrego produktu tego typu. Atomizer jest genialny. Rozpyla nam po twarzy delikatne kropelki wody. Nawadnia ją i odżywia. Skóra jest bardzo nawilżona i przyjemnie odświeżona. Mgiełka jest cudownym rozwiązaniem w upały.

Kolejnym atutem tego produktu jest to, że nawet moi mężczyźni, z gruntu przeciwni takim babskim kosmetykom, chętnie używali go dla odświeżenia podczas wakacji w Chorwacji. I byli nim równie zachwyceni jak ja!

W skład mgiełki wchodzi arktyczna woda źródlana i bogaty w antyoksydanty organiczny wyciąg z arktycznej brzozy a także kwas hialuronowy. Zawiera 97% składników pochodzenia naturalnego.

Nie zawiera: parabenów, alkoholu etylowego, parafiny i sztucznych barwników.

Mgiełkę możemy używać aplikując rano przed nałożeniem kremu na dzień lub w ciągu dnia na makijaż dla odświeżenia i uzupełnienia poziomu nawodnienia skóry.

Nie jest to produkt tani bo kosztuje ok 80-100 zł za 100 ml. Jednak jeśli chodzi o moją opinię, jeśli tylko stać nas na taki wydatek, na pewno go nie pożałujemy.

Podsumowując:
Zalety: 
  • dobre nawilżenie i odświeżenie skóry
  • genialny atomizer
  • nie wymaga osuszania
  • 97% składników pochodzenia naturalnego
  • nie zawiera: parabenów, alkoholu etylowego, parafiny i sztucznych barwników.

Wady: 
  • cena

sobota, 12 sierpnia 2017

Be Delighted. Shimmer Mist - Mary Kay

Dostałam ostatnio mgiełkę do ciała Mary Kay - Be Delighted. Jest to produkt uroczy i bardzo przydatny szczególnie latem. Mgiełka ma delikatny różowy kolor. Zawiera też delikatny, srebrny brokat. Rozpyla się ją wprost na ciało dzięki wygodnemu atomizerowi. 

Zapach jest bardzo ładny, słodki i dość intensywny. W upalny dzień proponuję zaprzestać na mgiełce i nie używać mocnych perfum czy dezodorantów, żeby zapachy się ze sobą nie mieszały.

Mgiełka szybko się wchłania i nie zostawia na skórze nieprzyjemnego, tłustego filmu. Dzięki delikatnemu srebrnemu brokatowi naprawdę pięknie prezentuje się na opalonej skórze! 

Można jej także używać idąc do pracy, gdyż efekt jest naprawdę delikatny i stonowany. Nie musimy się obawiać, że używając tego produktu będziemy się świecić niczym choinka na święta Bożego Narodzenia a szef zwróci nam uwagę na niestosowność naszego wyglądu i brak przestrzegania dress codu ;-)

Jeśli nie uda nam się zużyć tego produktu w wakacje - sprawdzi się także w karnawale. Tak więc nie jest to produkt jedno-sezonowy. 
Zainteresowanym z Krakowa i okolic mogę podać namiary na fantastyczną konsultantkę, gdyż produktu tego nie kupimy w drogerii. 

118 ml. 

sobota, 5 sierpnia 2017

Wine therapy sleeping mask - Holika Holika

Wine therapy sleeping mask Holiki Holiki jest niewątpliwie moją ulubioną maseczką całonocną (a mam ich sześć). Pokochałam ją od pierwszego użycia. I zawsze bardzo cieszy mnie gdy mogę ją ponownie nałożyć na twarz. Zawiera 10% białego wina, dzięki czemu zapewnia intensywne nawilżanie.
Posiada właściwości rozjaśniające i ujędrniające. Skóra po jej użyciu staje się gładka i miękka. Maseczka szybko się wchłania nie pozostawiając lepkiej warstwy na skórze twarzy. Możne być stosowana do każdego rodzaju skóry.

W konsystencji jest bardzo delikatna i kremowa. Ma też cudowny, delikatny zapach winogron.
Jeśli miałabym komuś polecić jakąś jedną maseczkę całonocną, do wypróbowania - na pewno wybór padłby właśnie na Wine therapy sleeping mask. 

Cena maseczki: 84,99 zł  za 120 ml
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...