sobota, 28 marca 2020

Pomadka do ust. Miodowa z pomarańczą - La-Le

Miodowo-pomarańczowa pomadka do ust to kolejny z moich listopadowych zakupów. Tych pierwszych z La-Le.

Pomadka jest bardzo wydajna. Cudownie pachnie i świetnie nawilża usta. Z koloru przypomina mi Lemon curd.

Jak większość kosmetyków La-Le pomadka zapakowana jest w szklany słoiczek.

Wszystkie kosmetyki La-Le mają bardzo ubogą szatę graficzną i szczerze mówiąc - bardzo mi się to podoba. Bardzo pasuje! Naprawdę nie trzeba nic więcej. Te produkty bronią się same!
Inne opisywane przeze mnie kosmetyki z La-Le:

sobota, 21 marca 2020

Krem-maska do rąk - Eco Laboratorie (EcoLab)

Krem do rąk z EcoLab polecono mi kiedyś w drogerii Pigment jako świetny dodatek do prezentu. Kupiłam więc i  dla siebie i na prezent. Kremy do rąk schodzą u mnie bardzo szybko. Przydał się. 

Producent zapewnia, że krem zawiera ponad 98% składników pochodzenia roślinnego i naturalnego w tym organiczny olej avocado. 

Pomimo że to krem - maska, wchłania się dosyć szybko. Zostawia jednak na dłoniach przyjemny delikatny film. W niczym to jednak nie przeszkadza. 

Krem ma delikatny, przyjemny zapach i starcza na długo. 

sobota, 14 marca 2020

Krem do rąk 5 ziół - La-Le

Kosmetyki La-Le pojawiły się u mnie końcem listopada / początkiem grudnia. Przechadzając się ze znajomymi po Krakowskim rynku Podgórskim, koleżanka pokazała mi stoisko ze świetnymi (wg niej) polskimi kosmetykami.

Nie bardzo chciałam kupować kolejne kosmetyki, mając w domu pełną szufladę, ale w końcu zdecydowałam się na krem do rąk oraz balsam do ust, ponieważ te dwie rzeczy schodzą u mnie bardzo szybko a koleżanka bardzo zachwalała. 

Krem do rąk 5 ziół jest bardzo wydajny mimo że opakowanie wydawało mi się niewielkie. Ma ziołowy zapach, który jest dość intensywny jeszcze przy smarowaniu rąk, ale po chwili przestaje być wyczuwalny. Krem bardzo dobrze radzi sobie z suchą, spierzchniętą skórą dłoni. 

Kosmetyki La-Le mają świetne składy. W kremie do rąk 5 ziół znajduje się m.in olej ze słodkich migdałów, macerat ziołowy, olej z awokado oraz masło shea. 


W La-Le kosmetyki wytwarzane są ręcznie i pakowane w miarę możliwości w szklane słoiczki. Ostatnio krem spadł mi na płytki z dużej wysokości. Słoik jest cały, uszkodziła się tylko plastikowa zakrętka. Od tej pory przestałam się martwić, że szklany słoik może mi się rozbić i że plastik może jest mniej ekologiczny ale bardziej bezpieczny.  

Coraz więcej moich znajomych przekonuje się do kosmetyków La-Le i zaczyna je uwielbiać dokładnie tak jak ja! W tej chwili jeśli chodzi o kosmetyki te z La-Le są pierwsze na mojej liście!

Podobają mi się składy, podoba mi się podejście firmy, do ręcznego kręcenia kremów i pozostania niewielką manufakturą, podoba mi się eko podejście do kosmetyków, szklane opakowania i jak słyszałam od Pani na Rynku przy zakupie (nie ma tej informacji podanej na stronie) możliwość zwrotu wykorzystanych pudełek. 

sobota, 7 marca 2020

Tropical Island, Jelly Mask Mango & Maracuja - Marion

Jakiś czas temu kupiłam dla próby maseczkę z serii Tropical Island. Co mnie skusiło? Głównie dobra cena - lekko powyżej 2 zł. Maseczka ma zregenerować skórę i poprawić jej koloryt. Ma delikatny, przyjemny, lekko słodko owocowy zapach. I to chyba tylko tyle plusów. 

Maseczka ma koszmarną konsystencję galaretki. Koszmarną, bo nie da się jej w ogóle wmasować w skórę. Odpada, kruszy się... i w ogóle nijak nie da się jej nałożyć. Tą ilość, którą udało mi się wsmarować, w ogóle nie przyniosła efektu. Szkoda. 
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...