sobota, 3 września 2016

Black Snail All-in-One Cream (Krem do twarzy ze śluzem ślimaka) - Mizon

Gdy pierwszy raz usłyszałam o kremie ze śluzem ślimaka - osłupiałam! Wpierw wydawało mi się to obrzydliwe, później gdy zaczęłam zgłębiać temat, zaczęło mi się to wydawać fascynujące.

Krem zawiera 90% śluzu ślimaka afrykańskiego oraz kompozycję ekstraktów roślinnych. Rozjaśnia blizny, redukuje zmarszczki i ułatwia regenerację. Głęboko odżywia i nawilża skórę. Tyle wiemy z wiadomości na ulotce.

Wyczytałam, że to krem zawierający największy procent ze śluzu ślimaka dostępny na rynku. Zwariowałam i postanowiłam, że muszę go kupić! Koszt to niecałe 100 zł. Nie jest więc mały. Ale ponieważ wszędzie słyszałam świetne opinie na temat tego kremu i w ogóle kosmetyków koreańskich - postanowiłam zaryzykować.

Mój zachwyt tym kremem sprawił, że namówiłam na niego obie siostry oraz przyjaciółkę.

Krem ma bardzo lekką konsystencję, wchłania się prawie od razu. Jest też bardzo wydajny. Zapach jest bardzo delikatny - prawie niewyczuwalny.

No i teraz muszę się do czegoś przyznać. Na początku byłam nim zachwycona, później bardzo mocno zawiedziona i zawstydzona, że poleciłam go bliskim mi osobom. Teraz, gdy prawie już skończyłam słoiczek jestem raczej... niezdecydowana.

Jak już pisałam, krem bardzo szybko się wchłania i jest bardzo lekki. Jest to jego duża zaleta, ale dla mojej twarzy jest to też wada - krem jest za słaby. Muszę dodatkowo stosować serum a po chwili inny krem, gdyż bez tych zabiegów skórę mam suchą i spierzchniętą. Po krótkim czasie używania nie widziałam żadnych rezultatów na mojej twarzy. Teraz wydaje mi się, że skóra jest lepsza, ale cóż... po opisie tego kremu spodziewałam się spektakularnych efektów, a tych nie widać.

Czy go kupię ponownie? Na pewno nie! Muszę poszukać kosmetyku bardziej nawilżającego i dającego większy komfort. Z drugiej strony mam też świadomość, że jeśli ktoś ma cerę raczej tłustą czy normalną ten krem może się sprawdzić rewelacyjnie.

4 komentarze:

  1. Ja mam skórę suchą na twarzy, zwłaszcza po myciu. Krem jest dla mnie za słaby, ale mam na niego sposób. Jak tylko wyjdę z wanny stosuję go od razu na twarz, zanim moja skóra zrobi się nieznośnie wysuszona. W momencie jak już ubiorę się w piżamkę moja twarz gotowa jest na następne specyfiki.

    Wydaje mi się że osoby z mniej wysuszoną skórą będą bardzo zadowolone z tego kremu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. czyli używasz go jako serum? :) Fajny pomysł!

    OdpowiedzUsuń
  3. W zasadzie używam go przed serum. Jeżeli go nie użyję to zanim dotrę do etapu nakładania serum na twarz, to moja skóra jest już sucha i nieprzyjemnie ściągnięta.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...