wtorek, 6 września 2016

Baza peel off - malujesz i zdejmujesz - Miss sporty

O nowej bazie miss sporty dowiedziałam się w połowie wakacji - tuż przed wyjazdem na urlop. Sam pomysł uznałam za wyśmienity. W końcu ograniczał mi bagaż o zmywacz do paznokci (w znacznie większym opakowaniu). No i co za wygoda! Koniec z rzucanymi w myślach wulgaryzmami na niezmywający się lakier oraz wysuszoną od niego skórę. Maluje bazą, kładę lakier, utwardzacz i po krzyku!

Miało być tak pięknie!

Pokładane w bazie nadzieje okazały się złudne. Baza przy nałożeniu jest śnieżno biała, a po chwili robi się transparentna. Niestety bardzo ciężko ją rozprowadzić równomiernie, w związku z czym spływa czasami na jedną stronę paznokcia robiąc zgrubienie, które już nie zmienia swojej barwy.

Po nałożeniu lakieru baza zachowywała się... dziwnie i nieoczekiwanie. Raz schodziła z lakierem w całości, raz zaczynała się kruszyć i trzeba było ją zmywać lakierem bo w żaden inny sposób nie mogłam się pozbyć lakieru z paznokci (musiałabym chyba szorować je pumeksem).

Bazę peel off na pewno zużyję do końca (nie lubię wyrzucać rzeczy) ale raczej nie kupię jej po raz kolejny! Bardzo zawiodła moje, pokładane w niej nadzieje.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...