Maskę absolut repair dostałam w tzw. gratisie u fryzjera po decyzji o rozjaśnianiu włosów. Muszę przyznać, że lata nie rozjaśniałam i nie wiedziałam / nie pamiętałam że to aż tak niszczy włosy! Z pięknych, zdrowych włosów zrobiło mi się na głowie siano. Włosy zrobiły się suche i bardzo zniszczone na długości. A przy skalpie, gdzie nie były rozjaśnione, nadal zostały bardzo mocno przetłuszczające się. Koszmarnie ciężko było cokolwiek z nimi zrobić...
Na pomoc przyszła maska Absolut repair. Nie powiem, że dokonała cudów, bo to nie prawda. Ale pomogła ujarzmić i nawilżyć zniszczone, suche włosy. Różnica była gigantyczna gdy porównałam włosy na które po umyciu nie nałożyłam maski i te z maską nałożoną.
Bardzo polecam ten produkt wszystkim borykającym się z suchymi włosami.
Maska ma delikatny zapach i zabójczy złoty kolor. Jest "na bogato" bardzo się mieni pięknie i złociście.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz