To, co zachęciło mnie do użycia maseczki Aqua Collagen Mask był jej skład. Nie ukrywam, że nie jestem w stanie go rozszyfrować (jest napisany w "krzaczkach") więc pierwsze zdanie brzmi trochę bez sensu w tym kontekście. Jenak na załączonym opisie (już po polsku) jest napisane, że składniki, którymi nasączona jest maseczka są pochodzenia naturalnego. Dodatkowo pochodzenia naturalnego jest płachta, a produkt nie zawiera chemicznych konserwantów, sztucznych barwników, oleju mineralnego oraz benzofeonu i trietanoloaminy (czymkolwiek są te dwie ostatnie pozycje). Nie ukrywam, w czytaniu etykiet na kosmetykach jestem o wiele gorsza (przynajmniej na razie) niż z czytania ich na produktach spożywczych. Jednak takiego opisu nie widziałam na żadnej używanej przeze mnie wcześniej maseczce w płachci, więc zakładam że jej skład jest rzeczywiście dobry.
Maseczka jest przeznaczona do każdego typu cery ale szczególnie do suchej, zrogowaciałej, wymagającej szczególnego nawilżenia.
Jak zawsze trzymałam płachtę o wiele dłużej niż zalecane 15-30 min. Moja skóra po ściągnięciu maseczki była cudownie miękka, nawilżona i odżywiona.
Cena: 11,99 zł
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz