Krem do twarzy z filtrem SPF 25 Lady Sunshine z Be The Sky Girl kupiłam wiosną. Szukałam kremu do twarzy z filtrem, który miałby w miarę dobry skład. Po przejrzeniu sporej ilości blogów oraz sporej ilości sklepów internetowych w końcu wybrałam. Wybór był o tyle trudny, że musiałam kupić krem dla siebie i siostry. Więc najlepiej w jednym sklepie - żeby nie płacić podwójnie za koszty przesyłki.
Krem Lady Sunshine ma filtr SPF 25. Dla mnie to jednak zdecydowanie za mało latem. Stosowałam go więc głównie wiosną, oraz latem jako bazę pod inne kremy z filtrem (np BB).
Krem ma dość intensywny, słodki zapach. Latem aż tak mi to nie przeszkadza, ale wolałabym żeby był delikatniejszy lub zupełnie bezzapachowy. Mocny zapach to zdecydowany minus tego kremu.
A teraz plusy. Krem bardzo szybko się wchłania więc jest idealny pod makijaż. Pozostawia nieznaczne zabielenie, które dość szybko znika. Krem zawiera tlenek cynku oraz dwutlenek tytanu, a więc filtry naturalne. Zapakowany jest w wygodne opakowanie z pompką. W składzie nie ma SLS, SLES, PEG, parabenów, silikonów, pochodnych ropy naftowej.
Ciekawy produkt :) Nie słyszałam o nim wczesniej
OdpowiedzUsuńMi zapach się podoba plus to że naciśnięcie pompki wyciska małą ilość kremu więc łatwo go wziąść odpowiednią ilość. Nie podobało mi się za to że nie wiadomo ile tego kremu jeszcze w środku zostało przez to opakowanie.
OdpowiedzUsuńPlusem takich opakowań jest fakt, że zazwyczaj zostają zużyte do końca. Nie trzeba ciąć opakowania, żeby wycisnąć resztki produktu. Minusem jest, jak piszesz, że nigdy nie wiadomo ile kremu jeszcze nam zostało.
Usuń