Po kilkukrotnym zakupie i używaniu serum Power 10 Formula VC Effector nadszedł czas na zmianę. Tym razem spróbowałam jak przy mojej cerze sprawdzi się formuła SYN-AKE.
Z tego co wyczytałam serum SYN-AKE zawiera syntetyczny neuropeptyd, który naśladuje działanie toksyny znajdującej się w jadzie żmii. Stad też własnie serum wygładza skórę, zapobiega pojawianiu się nowych zmarszczek a także pogłębianiu się istniejących. Sprawdza się więc zarówno przy pierwszych zmarszczkach jak i przy skórach dojrzałych.
Ma delikatny, przyjemny i nienarzucający się zapach a także wodną konsystencję. Wchłania się bardzo szybko i nie zostawia tłustej powłoki na skórze twarzy.
Jego jedyną wadą jest opakowanie, które jak w przypadku Power 10 Formula VC Effector z jednej strony jest dość wygodne na początku, dzięki szklanej pipetce a zupełnie nie sprawdza się przy końcu butelki, gdyż pipetka nie sięga i serum trzeba wytrząsać z buteleczki żeby zużyć go do końca.
Nie zauważyłam spektakularnych efektów po użyciu jednej buteleczki ale z dużym prawdopodobieństwem wrócę jeszcze do tego serum ponieważ bardzo je polubiłam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz