Od długiego czasu używam olejków do demakijażu. I nagle ta formuła przestała mi pasować! Niestety to "nagle" trafiło się podczas używania olejku do demakijażu z Vianka. Nie jest to wina olejku samego w sobie. Produkt jest naprawę dobry. Po prostu niepodziewanie, dosłownie z dnia na dzień, zmywanie twarzy olejami, przestało mi pasować. Po użyciu olejku czuje że moja skóra staje się lepka i tłusta. Mam wrażenie że jest również niedomyta, mimo że używam jeszcze innych produktów do demakijażu.
Co do olejku łagodzącego z Vianka, to jest naprawdę delikatny. Zawiera: olej z pestek winogron, olej kokosowy, olej rycynowy, oraz olejek rumiankowy. Jest też dość wydajny. Czego mi w nim brakuje, to ręczniczka do twarzy, który dostajemy przy zakupie np. olejku do demakijażu z firmy Resibo.
Jeśli już jednak mamy taki mały ręczniczek, to olej z Vianka może się okazać dobrym i stosunkowo tanim zamiennikiem innych olei do demakijażu.
Jeśli tylko przejdzie mi nowa fobia anty-olejkowa, to z dużym prawdopodobieństwem wrócę własnie do tego produktu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz