sobota, 2 grudnia 2017

Kamień peelingujący

Na kamień peelingujący natknęłam się w mojej ulubionej Krakowskiej drogerii Pigment i od razu kupiłam. Bo niby jest to produkt innowacyjny, wyrabiany ręcznie z naturalnej glinki i takie tam bajery. Musiałam to cudo wypróbować!

Wg informacji na opakowaniu kamień peelingujący to produkt: 
  • KOMPLEKSOWY (przeznaczony do złuszczania naskórka z całego ciała, masażu i wyrównaniu kolorytu skóry); 
  • TRWAŁY (nie zużywa się, nie ściera i nie zmienia swojej struktury); 
  • EKOLOGICZNY (wykonany w 100% naturalnej glinki); 
  • ESTETYCZNY (stanowi piękny element dekoracyjny - co do tego akurat mam duże wątpliwości; nie brudzi, nie kapie, nie osypuje się w czasie stosowania);
  • UNIWERSALNY (może być stosowany z dowolnym mydłem w płynie lub żelem do twarzy)
  • BEZPIECZNY (przebadany dermatologicznie)
Kamień możemy używać na dwa sposoby. Możemy nalać na niego mydło lub żel w płynie i masować nim ciało lub możemy masować nim wcześniej namydlone partie ciała. Należy pamiętać o dostosowaniu intensywności masażu do masowanych części ciała. 

Moje pierwsze wrażenie były negatywne. Mimo bardzo delikatnego masażu twarzy, otarłam sobie naskórek. Nie polecam! Nie było alni ładnie ani estetycznie ani przyjemnie!

Od tej pory używam kamienia  tylko i wyłącznie do masażu ciała. I też nie widzę jakiś specjalnych efektów czy rezultatów.  Dużo bardziej sprawdza mi się zwykły peeling czy rękawica do masażu. Tak więc raczej nie wrócę już do tego produktu, bo jestem nim mocno zawiedziona.

Na plus mogę dodać, że rzeczywiście się nie kruszy i nie zmienia koloru. 

A jakie są Wasze doświadczenia z użyciem kamienia peelingującego? Używaliście lub macie w planach go przetestować?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...