niedziela, 8 stycznia 2017

Serum żurawinowe napinające - Norel (Dr Wilsz)

Jakiś czas temu kupiłam zestaw kosmetyków firmy Norel: Serum żurawinowe napinające, liftingujący krem żurawinowy pod oczy oraz krem żurawinowy liftingujący. Skusiłam się na całą serię, bo wiadomo - kosmetyki z tej samej serii używane razem, powinny dać spektakularne efekty.

Co do serii to niestety się zawiodłam. Krem żurawinowy okazał się super, serum średnie i raczej na pewno do niego już więcej nie wrócę, tak jak i nie wrócę już do kremu pod oczy. 

Żelowe serum żurawinowe jest beztłuszczowym produktem przeznaczonym dla cery z problemem zmarszczek mimicznych i utratą elastyczności. Bardzo podoba mi się jego konsystencja, oraz opakowanie (wygodna w użyciu pompka). Serum delikatnie napina skórę twarzy. Coś czego mi w nim bardzo brakuje, to nawilżenie skóry, które akurat mojej jest bardzo potrzebne. 

Największym minusem jest jednak to, że serum lekko mnie podrażnia a skóra po nim potrafi mnie nieprzyjemnie szczypać. Podejrzenie padło na hialuronian sodu. Nie ma tego składnika w kremie (a krem bardzo lubię). To, że kosmetyk mnie podrażnia zdarza mi się wyjątkowo rzadko. Tym większe jest moje niezadowolenie i zaskoczenie.

Na plus można zaliczyć to, że kosmetyki Norel są wolne od parabenów, alergenów, sztucznych barwników oraz olei mineralnych.
Cena: 78 zł

5 komentarzy:

  1. A co polecasz na zmarszczki mimiczne?

    OdpowiedzUsuń
  2. Czy to polska marka?

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeśli chodzi o zmarszczki mimiczne, to niestety nie mam dobrego rozwiązania. Ja ciągle szukam swojego kosmetyku. W tej chwili używam np. (pod oczy) masła kawowego i kremu na okolice oczu, ust i szyi z firmy Jadwiga. Oba produktu bardzo dobrze nawilżają. I oba bardzo lubię

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo lubię polskie marki. Ale faktycznie ze zmarszczksmi mimicznymi ciężko wygrać...

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...