sobota, 30 czerwca 2018

Czarna Marokańska maska do włosów - PLANETA ORGANICA

Czarną Marokańską maskę do włosów z Planeta Organica kupiłam wiele miesięcy temu w drogerii Pigment. Miałam duże wątpliwości, bo opakowanie jest duże - 300 ml. i co w sytuacji kiedy maska by mi zwyczajnie nie spasowała? Ale Pani w drogerii tak zachwalała, że postanowiłam zaryzykować i w ogóle nie żałuję. 

Opakowanie jest duże i starczyło mi na bardzo długi czas używania. Maska ma mocny, zielony butelkowy kolor i delikatny zapach. Co (dla mnie) nietypowe w ogóle nie obciążała mi włosów pomimo, że stosuje się ją również na skórę głowy. 

Zazwyczaj myłam rano włosy, nakładałam odżywkę, rozczesywałam tangle teezer, brałam prysznic i spłukiwałam odżywkę. Na dłużej nakładałam odżywkę tylko podczas kąpieli (zalecany czas trzymania jej na włosach to 5-10 minut). 

Maska zawiera organiczny olej arganowy, olej z neroli, olej laurowy oraz olej z czarnych oliwek. Jej główne zadanie to zapobieganie wypadaniu włosów i stymulacja ich wzrostu. Szczerze mówiąc nie mogę się za bardzo wypowiedzieć w tej kwestii. Nie zauważyłam jakiś szczególnych różnic, ale też nie używałam tej maski bardzo regularnie. Na pewno włosy po jej użyciu były miękkie, nieobciążone i przyjemne w dotyku. 

Kolejnym plusem używania maski może być pomoc w radzeniu sobie z łupieżem. Tego też nie mogę niestety potwierdzić, gdyż nie mam tego problemu. 

Na pewno wrócę do maski z Planeta Organica. Jeszcze nie zdecydowałam, czy kupię ponownie marokańską, czy wypróbuje inną ale na pewno ta jest warta wypróbowania.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...