sobota, 14 grudnia 2019

Soothing Hydrating Mist Mgiełka do twarzy - Douglas

Kojącą mgiełkę z Douglasa dostałam w prezencie urodzinowym i muszę przyznać - byłam zachwycona. Niestety prawie od razy po użyciu, byłam równie mocno rozczarowana! Naprawdę spodziewałam się więcej po tym kosmetyku!

Przede wszystkim spryskiwacz jest naprawdę toporny. Zalewa nas płynem zamiast delikatnie spryskiwać. Zamiast uczucia delikatnego odświeżenia dostajemy nieprzyjemne uczucie, jakby nas ktoś polał po twarzy wodą (ew. spotkałby nas niespodziewanie mocny deszcz). 

Przecież da się zrobić fantastyczne rozpylacze do mgiełek! Jeśli ktoś nie wie jak, lub się nie spotkał, polecam nawadniającą mgiełkę do twarzy z Lumene!

Bądźmy szczerzy, jeśli chodzi o mgiełki, sposób w jaki są one rozpryskiwane po naszej twarzy ma ogromne znaczenie! Byłabym jeszcze w stanie przeżyć to NIEDOPATRZENIE gdyby nie fakt, że kosmetyk od początku mocno mnie podrażniał. Na początku myślałam, że to przez interakcję z innym kosmetykiem, ale niestety mimo wielu prób nie udało mi się zużyć tej mgiełki. W desperacji próbowałam ją nawet rozcieńczyć z hydrolatem, ale skończyło się tym, że mgiełkę musiałam komuś sprezentować, a hydrolat był do wyrzucenia. Szkoda, bo ten produkt trochę podważył moje dobre zdanie o produktach firmy Douglas. 

2 komentarze:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...